4 maja wicepremier Mariusz Błaszczak rozpoczął wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotkał się m. in. z przedstawicielami zakładów Lockheed Martin w Camden w stanie Arkansas, gdzie produkowane są systemy artylerii Himars. Szef MON poinformował, że pierwsze systemy artylerii rakietowej HIMARS trafią do Wojska Polskiego jeszcze w tym roku.
„Jeszcze w tym roku pierwsze, zamówione w 2019 roku, wyrzutnie HIMARS trafią na wyposażenie 18 Dywizji Zmechanizowanej, odpowiedzialnej za obronę tzw. przesmyku suwalskiego. (…) Te HIMARSy które za mną stoją jesienią trafią do Polski. Ale mam dobrą wiadomość, już połowie maja pierwsze wyrzutnie będą w Polsce. Przeszkoliliśmy żołnierzy, a więc żołnierze polscy obejmą obowiązki niejako z marszu. Będziemy dysponować w bardzo krótkim czasie bronią, która sprawdziła się na Ukrainie. Ta broń w rękach Ukraińców pozwala skutecznie odpierać ataki rosyjskie”
– powiedział.
Podczas spotkania z władzami koncernu Lockheed Martin szef MON rozmawiał także o współprodukcji systemów HIMARS i produkcji kierowanych pocisków przeciwpancernych Javelin w Polsce. Jak poinformował, koncern Lockheed Martin jest gotowy do współpracy w tym zakresie z polskim przemysłem zbrojeniowym.
„Po rozmowie z zarządem Lockheed Martin usłyszałem zapewnienie o gotowości do współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym, o gotowości do tego, żeby wzmacniać polski przemysł zbrojeniowy, co jest korzystne również dla Stanów Zjednoczonych, bo umożliwi zwiększenie skali produkcji, jeśli chodzi o HIMARS-y. (…) Javeliny świetnie sprawdziły się na Ukrainie i choć są już w wyposażeniu armii w Polsce, to potrzeby są znacznie większe, podobnie jak zainteresowanie państw w Europie”
– powiedział wicepremier.
Szef MON poinformował także, że w piątek podczas spotkania z sekretarzem obrony USA – Lloydem Austinem szef MON podpisze umowę o współpracy w zakresie zamówień obronnych.
„Ta umowa stworzy podstawę do tego, by polski przemysł zbrojeniowy mógł bardziej efektywnie zaangażować się we współpracę z przemysłem zbrojeniowym Stanów Zjednoczonych”
– zaznaczył wicepremier.
Podczas pierwszego dnia wizyty w Stanach Zjednoczonych szef MON wziął udział w obchodach Dnia Konstytucji w rezydencji ambasadora RP w
Waszyngtonie. Na uroczystościach obecni byli także urzędnicy z Departamentu Stanu i Pentagonu oraz ukraińska ambasador Oksana Markarowa.
„Tą rocznicę nie zawsze było łatwo świętować. Podczas rosyjskiej i niemieckiej okupacji, było to nielegalne, a niektórzy nasi obywatele ryzykowali życiem, demonstrując swoje przywiązanie do polskości (…) Dziś to Ukraina walczy o swoje istnienie, suwerenność i wolność. Polska nigdy nie ustanie w wysiłkach, by zrealizować ten cel”
– podkreślił wicepremier.
Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej