Były konkursy, występy, pyszne jedzenie i potańcówka. W niedzielę, 14 maja, Podlasianie hucznie świętowali X edycję akcji Dni Otwarte Funduszy Europejskich (DOFE) w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej (PMKL). Nawet pogoda dopisała. Piknik otworzył członek zarządu Marek Malinowski, który poczęstował zebranych wyśmienitym tortem.
Marek Malinowski wręczył również Wojciechowi Kowalczukowi, znanemu etnografowi i pracownikowi PKML grawerton od całego zarządu województwa z gratulacjami za zdobycie nagrody im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej” (to najstarsze i najważniejsze wyróżnienie w dziedzinie kultury tradycyjnej w Polsce – przyp. red.).
– Jestem bardzo zadowolony z tej nagrody. Koledzy dostrzegli wkład, jaki wniosłem w badanie kultury ludowej. Ale nie pracowałem dla nagrody, tylko żeby coś zrobić dobrego dla kultury – powiedział skromnie laureat nagrody im. Oskara Kolbera.
– Czekamy teraz na kolejne pana pomysły i wystawy, tak cenne dla kultury ludowej – podkreśliła dyrektor PMKL Katarzyna Ancipiuk.
Jubileuszowa edycja DOFE
Okazją do świętowania podczas pikniku była X edycja DOFE. To coroczna akcja, podczas której beneficjenci pomocy unijnej pokazują projekty, które udało się zrealizować dzięki Funduszom Europejskim.
W całym województwie organizowane były z tej okazji festyny, koncerty, zabawy. A wszystko po to, aby zaprezentować skalę zmian, jakie nastąpiły w naszym regionie dzięki obecności w UE i wykorzystaniu unijnych funduszy.
Punktem kulminacyjnym X edycji DOFE w Podlaskiem był właśnie Piknik Funduszy Europejskich, które zorganizował samorząd województwa. Przygotowano mnóstwo atrakcji, każdy coś znalazł dla siebie: i ci najmłodsi i ci trochę starsi. Na scenie odbywały się gry i konkursy. Wystąpił kabaret „Szpilka”, chór dziecięcy Opery i Filharmonii Podlaskiej, zespół Pieśni i Tańca Kurpie Zielone oraz Zespół Ludowy Kalina.
Wiele atrakcji czekało na dzieci: malowanie twarzy, tworzenie komiksu, szachy plenerowe, ścianka wspinaczkowa czy szaleństwa na dmuchańcach, do których nieustannie ustawiała się długa kolejka.
– Chyba spędzimy tu cały dzień – śmiała się Marlena Dobiewska, które synowie bawili się na dmuchańcach. – Zrobimy krótką przerwę na lody i znowu tu przyjdziemy.
Tuż obok, w fotobudce, rodziny robiły sobie zabawne zdjęcia. Oczywiście, po degustacji darmowej waty cukrowej i popcornu.
– Tomek, załóż kapelusz – zachęcała żona Danuta Kawalewska. Bo w skrzyniach przy fotobudce było przygotowanych wiele atrakcyjnych rekwizytów.
I młodsi, i starsi (nie zważając na powagę wieku) chętnie też wskakiwali w dmuchane, kolorowe kule i rozgrywali w nich mecze. Przy gorącym dopingu najbliższych.
Hitem warsztaty robienia lizaków
Były również pokazy służb mundurowych, warsztaty zielarskie, pokaz robienia plecionek. Wielkim przebojem okazały się warsztaty robienia lizaków, podczas których można było własnoręcznie wykonać karmelowe słodkości, a także warsztaty robienia zabawek.
– Te lizaki są super. Fajnie, gdyby w szkole tego uczyli – zauważył 7-letni Dominik Marzych, który na festyn przyszedł z rodzicami i młodszą siostrą.
To nie wszystko. Było i miasteczko ruchu drogowego, w którym, tyle że w skali mikro, można było się poczuć jak na prawdziwej ulicy, pełnej znaków drogowych. A rad przyszłym kierowcom udzielali pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Z kolei przedstawiciele Wodociągów Białostockich zadbali, by w ten upalny dzień nikt nie czuł się spragniony – na każdego czekała szklanka wody.
Interesujących rzeczy można było się też dowiedzieć na stoiskach instytucji podległych samorządowi województwa, m.in.: Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, Podlaskiego Instytutu Kultury w Białymstoku, Książnicy Podlaskiej w Białymstoku, Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku, Teatru Dramatycznego w Białymstoku czy Opery i Filharmonii Podlaskiej,
Oczywiście, cały czas porad udzielali specjaliści z Głównego Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich.
Źródło/Fot.: Województwo Podlaskie