Powstaniec 1863. Specjalna projekcja filmowej adaptacji życia legendarnego powstańca styczniowego odbyła się w środę, 7 lutego w Kinie Ton. Po filmie młodzi widzowie mogli porozmawiać z reżyserem Tadeuszem Syką i Ksawerym Szlenkierem – odtwórcą roli Franciszka Wilczyńskiego. Samorząd Województwa Podlaskiego, który współfinansował produkcję filmu o ks. Stanisławie Brzósce, reprezentował marszałek Artur Kosicki.
Podczas briefingu prasowego, który odbył się po spotkaniu z twórcami, Artur Kosicki zaznaczył, że samorząd województwa nie mógł „nie zaangażować się w tę produkcję”.
Do obejrzenia filmu „Powstaniec 1863” zachęcał też reżyser Tadeusz Syka, zwracając uwagę na aktualność filmu.
– Dziękuję, że możemy być dziś tutaj w Białymstoku na terenach, które bardzo angażowały się w pomoc powstańczą, że możemy dziś opowiedzieć młodzieży, ale też mieszkańcom województwa, tę niezwykłą historię, która dziś jest bardzo aktualna w kontekście tego, co dzieje się obecnie za naszą wschodnią granicą – mówił reżyser. – Pokazujemy tym filmem, że 160 lat temu my Polacy mieliśmy podobną sytuacją w tej samej geopolityce, z tym samym wrogiem, z tymi samymi metodami, a dzisiaj zmieniły się tylko narzędzia. Jednak stawiliśmy czoła w nierównej walce. Chcemy pokazać, że choć powstanie styczniowe upadło, to miało swój rezonans w Bitwie Warszawskiej – bo wychowało kolejne pokolenie, które niepodległość wywalczyło – zaznaczył Tadeusz Syka.
Dla Ksawerego Szlenkiera udział w filmie miał wymiar osobisty. Jak opowiadał, jego dwaj przodkowie uczestniczyli w powstaniu styczniowym i zapłacili za to życiem.
– Znając rodzinną historię, kiedy dostałem propozycję zagrania tej roli, pomyślałem, że to jedyna okazja, którą będę miał, aby w moim życiu i mojej karierze aktorskiej zająć się tą tematyką. I poprzez tę rolę chciałem oddać hołd członkom swojej rodziny i powstańcom – młodym ludziom, którzy ruszyli do walki, oczywiście licząc na wsparcie, ale tak naprawdę chcieli zamanifestować to, że są wolni i, że mają swoją godność. O to dziś walczą również Ukraińcy – zauważył aktor.
Obraz w reżyserii Tadeusza Syki to powrót, po 30 latach, tematyki powstania styczniowego na duży ekran. W roli tytułowego ks. Brzóski w „Powstańcu 1863” wystąpił Sebastian Fabijański. W obsadzie aktorskiej zobaczyć można także m.in. Cezarego Pazurę, Olgierda Łukaszewicza, Karolinę Szymczak i Marcina Kwaśnego.
„Powstaniec 1863”
To historia polskiego duchownego ks. Stanisława Brzóski – generała i naczelnego kapelana województwa podlaskiego w czasie powstania styczniowego, naczelnika wojennego powiatu łukowskiego, organizatora i dowódcy oddziału powstańczego złożonego z chłopów.
Stał on na czele najdłużej walczącego oddziału powstania styczniowego. Odnosił sukcesy w walce, za co otrzymał stopień oficera i został mianowany naczelnym kapelanem powstania. Tropi go „Kat Podlasia” – carski oficer Maniukin. Ks. Brzóska kilkukrotnie wymykał się Rosjanom, skutecznie ukrywał się siejąc postrach wśród wojsk carskich. Dlatego nazywany był przez nich „Duchem”. Pozostaje nieuchwytny dla Rosjan, walczy i daje nadzieję rodakom.
Ks. Stanisław Brzóska brał udział w bitwach pod Siemiatyczami, Woskrzenicami, Gręzówką, Włodawą, Sławatyczami i Fajsławicami. Został stracony 23 maja 1865 r. , po śmierci stając się symbolem oporu Polaków przeciw zaborcom.
Źródło/Fot.: Województwo Podlaskie