Łomżyńscy policjanci zauważyli trzech mężczyzn, którzy mieli przy sobie dużą ilość odzieży z metkami sklepowymi. Nie potrafili dokładnie wytłumaczyć jak weszli w ich posiadanie. W między czasie inny patrol udał się do sklepu skąd pochodziły ubrania i dopiero wtedy okazało się, że zostały one skradzione. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
W piątek wieczorem, funkcjonariusze Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego patrolując Park Jana Pawła II w Łomży zauważyli trzech mężczyzn, którzy na ich widok przyspieszyli kroku i ewidentnie chcieli uniknąć spotkania. Policjanci postanowili ich wylegitymować. Wszyscy trzej to łomżanie w wieku 36, 42 i 49 lat. Jeden z nich trzymał w ręku dużą ilość nowych ubrać z metkami. 36-latek powiedział policjantom, że kilka godzin wcześniej je kupił. W trakcie legitymowania okazało się, że pod swoją kurtką, miał schowaną inną odzież i bieliznę z etykietami. Jego 49-letni kolega w niesionej reklamówce również miał nowe rzeczy z metkami tej samej marki. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że wszyscy trzej mają liczne notowania za kradzieże.
Zatrzymani jeszcze przed zgłoszeniem w Łomży
W związku z tym policjanci zdecydowali sprawdzić okoliczny sklep tej marki pod kątem utraconych przedmiotów. Jak się okazało, na monitoringu sklepowym został zarejestrowany 36-latek, który zbierał w sklepie przypadkowe rzeczy i nie płacąc za nie wyszedł. Później wielokrotnie zmieniał swoją wersje wydarzeń. Raz mówił, że znalazł te rzeczy, za kilka minut że dostał od znajomego, jednak nie udało mu się uniknąć zatrzymania. Noc spędził w policyjnym areszcie, a teraz za kradzież odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KMP Łomża













