W minioną środę, 17 maja 2023 r., zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN przeprowadził prace poszukiwawcze na terenie Kępy Oksywskiej w okolicy Babich Dołów (woj. pomorskie). Miejsce poszukiwań znajdowało się na skarpie w lesie, gdzie wcześniej zlokalizowano domniemaną mogiłę z drewnianym krzyżem i tabliczką wskazującą, iż jest to pochówek nieznanego żołnierza Wojska Polskiego poległego we wrześniu 1939 r. Z dostępnych publikacji wynika przypuszczenie, że w wojnie obronnej na tym terenie brali udział żołnierze 2. Morskiego Pułku Strzelców.
W pierwszej kolejności przebadany został obszar w obrębie upamiętnienia. Nie natrafiono na regularny pochówek, jednakże miejsce nosiło wyraźne ślady przekopania. Podczas eksploracji odnaleziono cztery pojedyncze kości ludzkie. Biorąc pod uwagę, iż na tym poziomie nie było widocznego zarysu jamy grobowej badania prowadzono dalej w kierunku północnym, poza obrębem upamiętnienia.
W niedalekiej odległości, na głębokości 70 cm. natrafiono na niewielki słoik, a w nim… trzy guziki z orzełkiem. Po pogłębieniu sondażu natrafiono na niewielką jamę grobową, w której niedbale złożono szczątki ludzkie, dorzucając do nich obuwie wojskowe.
Wstępne oględziny przeprowadzone przez specjalistów z zakresu archeologii i antropologii wskazują, iż żołnierz miał w momencie pochowania na głowie hełm (ślady korozji na czaszce). Z faktu, iż zginął w walce można przypuszczać, iż posiadał przy sobie również inne elementy uzbrojenia i umundurowania, w skład którego wchodził między innymi skórzany pas z metalową klamrą. Być może miał również przy sobie nieśmiertelnik.
Z niedbałego sposobu wtórnego złożenia szczątków oraz braku elementów umundurowania, które z pewnością znajdowały się w pierwotnej jamie grobowej należy przypuszczać, iż doszło do splądrowania grobu, kradzieży przedmiotów znajdujących się przy ofierze oraz zbezczeszczenia szczątków żołnierza – obrońcy polskich granic w wojnie obronnej 1939 r.
Zakopany słoik z guzikami z orzełkiem posiada oznaczenia z początku lat dwutysięcznych. Pozostawiono go prawdopodobnie przez pomyłkę lub też celem rzekomej troski o szczątki, by wskazać, iż chodzi o polskiego żołnierza podczas ekshumacji prowadzonej przez uprawnioną do tego instytucję.
Kto zbezcześcił i okradł grób żołnierza – tego nie wiemy. Z informacji uzyskanych przez Instytut Pamięci Narodowej wynika, że miejsce to „cieszyło się” zainteresowaniem nielegalnych poszukiwaczy przedmiotów historycznych. Wielokrotnie członkowie zespołu BPiI podczas prowadzonych prac natrafiali na ślady naruszenia grobów ofiar i kradzieży przedmiotów znajdujących się przy szczątkach.
Przypuszczać można, iż podobnie było także w tym przypadku. Osoba (osoby?) plądrujące grób polskiego bohatera naruszyły szczątki, niedbale podjęły i pogrzebały w nowym miejscu, zabierając ze sobą cenne przedmioty, a pozostawiając… mały słoik po dżemie, a w nim trzy żołnierskie guziki z orzełkiem. Naruszenie grobu polskiego żołnierza, przypuszczalna kradzież nieśmiertelnika i innych przedmiotów (być może dokumentów?) zdecydowanie utrudni lub pogrzebie na zawsze możliwość identyfikacji żołnierza, poległego w obronie ojczyzny.
Bez odpowiedzi pozostaje pytanie o liczbę splądrowanych i okradzionych w ten sposób grobów polskich bohaterów.
Źródło: IPN