Według Głównego Urzędu Statystycznego w czerwcu br. średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w Białymstoku 6 716 zł. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl wyliczyli, że takie zarobki wystarczą na kupno w stolicy województwa podlaskiego 0,67 metra kwadratowego nowego mieszkania. W porównaniu z innymi miastami wojewódzkimi to stosunkowo niewiele. Na największy metraż stać mieszkańców Zielonej Góry (0,97 m kw.). Najsłabiej pod względem stosunku zarobków do cen mieszkań wypada Warszawa. Tutaj za jedną przeciętną pensję mogliśmy kupić w połowie roku zaledwie 0,55 m kw. nowego lokum.
Oferta mieszkań
Jak wynika z danych portali RynekPierwotny.pl i Unirepo.pl na białostockim rynku nieruchomości pod koniec pierwszego półrocza dostępnych było 646 lokali z rynku pierwotnego i 1 900 z rynku wtórnego. Na tysiąc osób przypadało więc zaledwie 9 ofert mieszkań. Największą liczbą lokali przypadających na tysiąc osób mógł pochwalić się Wrocław. W czerwcu 2024 roku było to 25 ofert.
Własne M… na kredyt
Zakup wymarzonego M bez hipoteki jest dla większości Polaków praktycznie poza zasięgiem. Dlatego biorąc pod uwagę kredyt z 10-procentowym wkładem własnym i okresem spłaty wynoszącym 25 lat wyliczono, że singiel mógłby zakupić w Białymstoku 28-metrową nieruchomość. Z kolei rodzinę 2+1 byłoby stać na mieszkanie o wielkości 53 metrów kwadratowych.
Na jakie mieszkanie w Białymstoku stać singla, a na jakie rodzinę 2+1?
Dla porównania, mieszkanie z największym, 40-metrowym metrażem mógł kupić na kredyt singiel w Zielonej Górze, a rodzina 2+1 – 76-metrowe lokum. Z kolei na najmniejsze – 23-metrowe mieszkanie stać było singla w Warszawie, a trzyosobową rodzinę na zaledwie 43 metry kwadratowe w stolicy.
Źródło: RynekPierwotny.pl