Mundurowi zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwa metodą „na policjanta”. Pokrzywdzone seniorki straciły łącznie blisko 55 tysięcy złotych. Policjanci ustalili, że mężczyzna w całym procederze pełnił rolę „odbieraka”. Mieszkaniec powiatu białostockiego usłyszał już dwa zarzuty oszustwa. Grozi mu teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Białostoccy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu zatrzymali podejrzanego o oszustwa metodą „na policjanta”. Do zdarzeń doszło pod koniec grudnia i na początku stycznia na osiedlu Zielone Wzgórza i Bojary. W pierwszym przypadku do seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Poinformował, że córka rozmówczyni spowodowała wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy na poczet odszkodowania. 72-latka uwierzyła w opowiedzianą jej historię i wykonała polecenia oszusta. Czarną reklamówkę z blisko 34 tysiącami złotych przekazała mężczyźnie w swoim mieszkaniu.
Z kolei 3 tygodnie później swoje oszczędności straciła inna seniorka z Białegostoku. Oszustka zadzwoniła na telefon stacjonarny 75-letniej mieszkanki osiedla Bojary, podając się za jej córkę. Poinformowała seniorkę, że spowodowała wypadek i potrzebuje pomocy finansowej, po czym przekazała telefon rzekomemu znajomemu. Mężczyzna oznajmił, że aby uniknąć kary córka potrzebuje pieniędzy na kaucję. Kobieta przekonana, że rozmawiała ze swoim dzieckiem spakowała pieniądze i przekazała je mężczyźnie, który przyszedł do jej domu. W efekcie straciła ponad 20000 złotych.
Pracujący nad sprawą mundurowi ustalili tożsamość mężczyzny, który pełnił rolę tak zwanego „odbieraka”. Okazał się nim 62-letni mieszkaniec powiatu białostockiego. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu w miniony poniedziałek. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu dwóch zarzutów oszustwa. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.