Pożar wybuchł w poniedziałek około południa w okolicach miejscowości Zabielany w powiecie monieckim w Biebrzańskim Parku Narodowym. Na miejsce zostały skierowane zastępy strażaków, a także samoloty Lasów Państwowych, z których dokonywano zrzutów wody. Strażacy zwrócili się też do Policji z prośbą o wsparcie przy gaszeniu pożaru. Sprawa była pilna, trzeba było działać niezwłocznie. Z każdą chwilą pożar mógł się rozprzestrzenić. Do akcji skierowano załogę policyjnego śmigłowca S-70i Black Hawk, z pokładu którego za pomocą Bambi Bucket o pojemności 3 tys. litrów dokonywano kolejnych zrzutów wody. Łącznie policyjni lotnicy wspólnie ze strażakami na pokładzie wykonali 20 zrzutów, czyli 60 ton wody. Wodę pobierali z rzeki Brzozówka, tj. około 1,5 km od miejsca objętego pożarem.
Choć warunki atmosferyczne, a szczególnie wiatr, utrudniały działania, zdobyte doświadczenie podczas wspólnych akcji gaśniczych w kraju i zagranicą oraz cykliczne szkolenia pozwoliły policyjnym lotnikom sprawnie pobierać wodę, a następnie w krótkim czasie dolecieć w rejon pożaru i dokonywać jej zrzutu dokładnie nad ustalonym miejscem. Obecnie sytuacja jest opanowana. Jeszcze wczoraj wieczorem i w nocy na miejscu pracowali strażacy, którzy monitorowali ten obszar.
Dla policjantów i strażaków z PSP była to już kolejna wspólna akcja gaszenia pożarów z pokładu policyjnego śmigłowca. Za pomocą Bambi Bucket gasili już pożary na południu Turcji, na Mazowszu i w ubiegłym roku w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria.
Tekst: mł. insp Anna Kędzierzawska
Foto/Film: podinsp. Tomasz Krupa i sierż. Agnieszka Ulman z KWP w Białymstoku, PSP