Cała samorządowa Polska zebrała się na Konwencji Federacji Bezpartyjni i Samorządowcy pod Warszawą. – Polska nie jest własnością partii politycznych. Jest własnością Polek i Polaków! Polska to nie kołdra, którą można ciągnąć – każdy w swoją stronę! – otworzył konwencję Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. W spotkaniu uczestniczyło ponad pół tysiąca uczestników.
Podczas konwencji zorganizowanej pod hasłem “Bezpartyjni Samorządowcy – Normalna Polska” wystąpili samorządowcy z całej Polski.
– Jako marszałek Dolnego Śląska – jednego z najdynamiczniej rozwijających się regionów w Unii Europejskiej mówię cztery razy dość! Dość wojny PiS—PO! Dość skłócania Polaków! Dość napuszczania jednych na drugich! Dość wojny polsko-polskiej! – powiedział, otwierając konwencję Cezary Przybylski.
O edukacji, środowisku, przedsiębiorczości i transporcie mówili ludzie, którzy na co dzień działają w swoich małych ojczyznach na Śląsku, Lubelszczyźnie, w województwach mazowieckim, łódzkim czy dolnośląskim.
– Mamy patent na rozwiązania samorządowe, które działają. Nie rościmy sobie do nich praw, możemy je realizować w polskim parlamencie – mówił Robert Raczyński, prezydent Lubina. I dodał: – By startować do parlamentu brytyjskiego potrzeba zebrać 10 podpisów. W Polsce ta liczba to 100 tys. Musimy przełamać monopol partii politycznych, bo od 30 lat to nie działa – dodał.
Na konwencji Federacji Bezpartyjni i Samorządowcy pojawiło się ponad 600 osób z całej Polski. Podczas spotkania zadeklarowano, że połowa pierwszych miejsc na listach wyborczych przeznaczonych zostanie dla kobiet.
– Ani nam PiS siostrą, ani PO bratem. Wbijemy klin normalności między partie polityczne i sprawimy, że głos samorządowców będzie słyszany w polskim parlamencie – powiedział Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego, który otworzył konwencję.
– Jestem starostą warszawskim, i u nas nigdy nie rządził starosta z nominacji partyjnej. Na listy bezpartyjnych stowarzyszeń jest o wiele łatwiej powoływać ludzi z dużym kapitałem społecznym – powiedział Jan Żychliński, starosta warszawski zachodni. – Jako samorządowcy jesteśmy “ubogim krewnym” rządu i wojewodów, którzy dysponują pieniędzmi. To jest chora sytuacja, którą trzeba zmienić – dodał.
Dzisiejsza konwencja zgromadziła fachowców wielu dziedzin, znaleźli się wśród nich m.in. lekarze, nauczyciele, przedsiębiorcy, samorządowcy, a wszystkich połączyła idea dobrej, przyjaznej i skutecznej polityki, która jest blisko ludzi. Polityki, która odcina się od wyniszczających codzienne życie sporów, a stawia na zgodę, porozumienie, a przede wszystkim realizowanie codziennych potrzeb.
Podczas dzisiejszej konwencji Bezpartyjni Samorządowcy potwierdzili start w wyborach parlamentarnych i zadeklarowali wystawienie swoich list kandydatów do Sejmu i Senatu. W najbliższych tygodniach, podczas regionalnych konwencji programowych, odbędą się dyskusje na podstawie których sformułowany zostanie ostateczny kształt programu wyborczego.
Źródło: Bezpartyjni samorządowcy