Bez względu na pogodę i porę dnia pilnują bezpieczeństwa 24 godziny na dobę. Nigdy nie wiedzą co ich czeka. Codzienna służba bywa niebezpieczna i nieprzewidywalna. Nawet niewinnie wyglądająca interwencja w każdej chwili może przerodzić się w sytuację zagrażającą życiu i zdrowiu. Mowa o policjantach z wydziału patrolowo – interwencyjnego, którzy codziennie pomagają i chronią. Zobacz relację z jednego dnia ich służby.
Radek i Mateusz znowu razem w patrolu. Dziś służbę rozpoczynają o 6.00. Ubierają się w mundur, pobierają broń i idą na odprawę do służby. W jej trakcie dowiadują się, w jakim rejonie będą pełnić służbę i jakie mają dodatkowe zadania. Teraz już mogą wyjechać w patrol. Nad ranem temperatura była bliska zeru, więc sprawdzają, czy osoby bezdomne nie potrzebują pomocy. Zaglądają do pustostanu, gdzie już wcześniej spotykali osoby zagrożone wychłodzeniem. Zaraz po tym, w stacji słychać dyżurnego. Wysyła ich na pierwszą interwencję. Jest zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do magazynu jednej z firm. Policjanci robią ustalenia, zabezpieczają miejsce i przekazują wszystkie informacje policjantom z dochodzeniówki. Radek i Mateusz mają już kolejne zgłoszenie. Tym razem o awanturze w jednym z mieszkań. Konflikty sąsiedzkie czy nieporozumienia rodzinne to częste powody interwencji. Tym razem wystarczyła rozmowa i sąsiadki doszły do porozumienia. Już chwilę później jadą do jednego ze sklepów, w którym pracownik zatrzymał złodzieja. Okazuje się, że mężczyznę ukradł alkohol. To jednak nie wszystko. Policjanci sprawdzili go w systemie i wyszło na jaw, że jest poszukiwany. Teraz z mężczyzną jadą do komendy, aby przygotować dokumentację. Po zawiezieniu poszukiwanego do aresztu wracają do patrolowania suwalskich ulic. W pewnym momencie zauważają dwóch mężczyzn, których rysopisy odpowiadają podejrzanym o kradzież. Widzieli nagranie z monitoringu na porannej odprawie. Szybko reagują. Mężczyźni są już w ich rękach. Teraz tylko dokumentacja i osadzenie w policyjnym areszcie. Ich służba dobiegła końca, a na ulice Suwałk wyjeżdża kolejna zmiana.
Tylko podczas jednej służby Radek i Mateusz byli wzywani do ośmiu interwencji. Od początku tego roku policjanci z patrolówki przeprowadzili już 1700 interwencji. W suwalskim wydziale patrolowo-interwencyjnym służy 30 policjantów i 5 policjantek.
Bez względu na pogodę i porę pilnują bezpieczeństwa w dzień i nocy. Nigdy nie wiedzą co ich czeka. Codzienna służba bywa niebezpieczna i nieprzewidywalna. Nawet niewinnie wyglądająca interwencja w każdej chwili może przerodzić się w sytuację zagrażającą życiu i zdrowiu, dlatego też cały czas policjanci doskonalą swoje umiejętności. Jest to służba społeczeństwu, pełna niebezpieczeństw i trudu. Zawsze są gotowi, aby pomagać i chronić.
Źródło: Podlaska Policja