17-latek grożąc nożem, wyrwał torebkę i uciekł do pobliskiego lasu. Tam zabrał pieniądze z portfela, a resztę wyrzucił. Został zatrzymany kilkanaście minut później przez policjantów z białostockiej patrolówki. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
GROZIŁ NOŻEM I WYRWAŁ TOREBKĘ – ZOSTAŁ ZATRZYMANY
O pomoc policjantów poprosiła kobieta, która została zaatakowana na Leśnej Dolinie. Powiedziała, że gdy wracała ze sklepu szedł za nią młody mężczyzna, który miał założony kaptur na głowie i zasłoniętą twarz. Po chwili podbiegł do niej, złapał za torebkę i wyciągnął nóż. Kobieta obawiając się o swoje życie, puściła torebkę. Został zatrzymany, gdy szedł w kierunku pętli autobusowej kilkaset metrów dalej. Okazał się nim 17-letni białostoczanin.
Był wystraszony obecnością policjantów. Funkcjonariusze znaleźli przy nim w kieszeni spodni kominiarkę z goglami, gaz pieprzowy, a w kieszeni bluzy nóż myśliwski oraz 150 złotych schowane w etui telefonu. Nastolatek opowiedział policjantom, jak zabrał kobiecie torebkę i w którym momencie wyjął pieniądze z portfela, które włożył do etui telefonu. Pokazał też, w którym miejscu wyrzucił zabraną torebkę. Portfel znalazły będące w pobliżu dzieci i oddały go mundurowym. 17-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KMP Białystok